środa, 14 marca 2018

Alfa Romeo 166

Istnieją tacy, którzy mówią, że te auto wygląda bosko, są też tacy co stawiają tezy, że Brera przy 166 wygląda gorzej. Generalnie o gustach się nie dyskutuje, jaki jest
koń, wszyscy widzą to też ocenę designu zostawiam każdemu z Was z osobna. Technicznie ten samochód opiera się na platformie Lancii Kappa, która to znowu miała płytę podłogową pokrewną z modelami Croma Thema 164. Pierwsza 166 na drogach pojawiła się w roku 1998 i ze swoimi charakterystycznymi światłami już robiła nie małe zamieszanie.
"Świńskie oczka" klepano do 2003 w Rivalta de Torino,  wielu dyskutowało i dyskutuje dalej nad urodą owych lamp,  ale linia boczna i tył są  po prostu boskie. Jak dla mnie 159 i Brera wyglądają przy tym aucie ociężale(raczej słusznie-najcięższa 166 ważyła 1550kg i była to wersja 3.0V6 ze skrzynią Sportronic, gdzie najlżejsza Brera waży 100kg więcej). W roku 2003 Alfa 166 doczekała się faceliftingu, zmodyfikowano tę część auta, która rodziła największe dyskusje, czyli przód. Reflektory stały się większe, scudetto powięszkono, zderzak bardziej klasyczny, listwy podwoziowe w kolorze nadwozia. Najczęściej te odmiany dostępne są na rynku z silnikami 2.4JTD 10 i 20v o mocach kolejno 150 i 175KM, jak wiadomo przy używanych egzemplarzach spotyka się modele po chipie.

Alfa Romeo powstała tylko dla kierowcy, reszta to zło konieczne i potwierdzenie tej tezy widać również w tym modelu. Konsola centralna jest wysunięta w stronę prowadzącego, co do ergonomii nie ma się do czego przyczepić, choć znajdą się malkontenci, którzy wytkną, że sterowanie nawiewami jest mało czytelne. Mianowicie mamy klawisz „Mode”, który nam ustawia klapy, czy ma wiać na nogi, czy na szybę, czy do kabiny przez centralne otwory, osobiście z tym problemów nie mam, ale narzekania, że tyle funkcji jest pod jednym klawiszem już się nasłuchałem.
Deska rozdzielcza jest uboga, oprócz obrotomierza i prędkościomierza mamy tylko paliwomierz i temp. cieczy chłodzącej, niżej lampki które nas informują czy coś nie działa…jeśli w ogóle same działają, a sprawdzić je możemy gustownie wkomponowanym klawiszem „Check”. Otwieranie bagażnika albo z klucza, albo ze schowka- co też nie wszystkim się podoba.

Wyposażenie standardowe jak to na Alfę biedne nie jest- jednostrefowa automatyczna klima, elektryka szyb i lusterek, oraz ICS. ICS to takie ustrojstwo, które mnie w tym aucie zwyczajnie irytuje, to jest wyświetlacz komputera liczącego spalanie paliwa, radio i kontroler klimatyzacji, a za dopłatą wrzucili w to nawigację i telefon. Niby wszystko fajnie, ale jak wykazujecie zapał do robienia własnego systemu audio to sobie odpuśćcie, bo tradycyjnego radia nie ma nawet gdzie upchnąć bezinwazyjnie, chyba, że w schowku. Inaczej trzeba by ciąć otwór pod ICSem, ale tam są klawisze z którymi też coś trzeba zrobić.

 Jeśli chodzi o kolory wnętrza, z grubsza można od razu powiedzieć, że mieliśmy dwa główne rodzaje- Sport i Super. Sport ogólnie wewnątrz jest ciemny, ciemna tapicerka, czarne zegary. Super miały za to jasno w środku- zazwyczaj beżowo lub siwo, a zegary z białymi tarczami, co kto lubi. Mnie to akurat przy aucie używanym wisi, po za tym bez względu na kolorystykę urody wnętrzom 166 odmówić nie można, tutaj nawet jest przyjemnie posiedzieć bez celu.
Co do samej jazdy trzeba uważać na to, że całość jest nisko zawieszona, zwis przedni dość długi(na szczęście nie aż tak jak to ma miejsce w 407), a więc na naszych drogach niezbyt kolorowo. Zwłaszcza przy gwałtownym hamowaniu na nierównościach, a o koleinach nie wspominając. Samo obicie zderzaka dojeżdżając lub przejeżdżając przez garby zwalniające nie jest tu problemem. Prowadzenie na równym jest naprawdę godne pochwalenia, wiadomo, że nie jest to gokart, ale rzadko można spotkać limuzynę która jest tak pewna w zakrętach. Gorzej na wybojach, pamiętać trzeba, że klamoty plus robocizna zawieszenia z przodu i z tyłu (szczególnie z tyłu) spokojnie przekroczy 2, jak nawet nie 3 tyś złotych.


Co do silników

Bazowy 2.0 Twin Spark ma 155 KM i wydawało by się że powinno starczyć, ja tam uważam że on to służy do przemieszczania kanapy w tym wypadku, a nie konkretnej jazdy. Trzeba kręcić wysoko, żeby jako tako jechać przez co rośnie zużycie paliwa, a do tego dochodzi profilaktyczna zmiana wariatora zmiennych faz rozrządu, przyspieszone zużywanie panewek i innego dziadostwa z którego niestety ten motor słynie.

Mile widziana jest tu widlasta szóstka, ale nie przez ludzi którzy ekonomię cenią nad przyjemnością z jazdy. 2.5V6 wydaje się być optymalnym wyborem, sam widzę, że spalanie nie powala na plecy, ale też trzeba mu deptać, bo to nie jest elastyczna jednostka. Nie mogę jednak powiedzieć, że jest to zawalidroga, „świńskie oczka” tutaj miały 192 KM, a po ekologicznej kastracji w FL 188KM. Trzy litrówka spali nieco więcej, ale też jest elastyczniejsza i mocniejsza, tutaj już 220KM pozwala na rozkoszowanie się mocą, ale najsilniejsza benzyna to 3.2 litrowa 240konna jednostka dostępna jedynie po liftingu. Pasek rozrządu się tu wymienia co 90 000km. W zasadzie najsłabszym ogniwiem jest tzw. elektroniczny pedał gazu-koszt naprawy 1000zł, drobne falowania obrotów nie powinny nas straszyć, sam producent w eLearnach i innych tego typu źródłach podaje, że wahania -/+ 50 obr są normatywne. Trzeba pamiętać o stosowaniu wysokej jakości olejów, fabryka zaleca wymiane co 20 000km, są jednak tacy co robią to co 10 000km. Inaczej…lepiej sobie darować, a przy używce i tak jesteśmy skazani na walkę ze skutkami postępowania poprzedniego właściciela. Podobnie z silnikami wysokoprężnymi, są ekonomiczniejsze, pod warunkiem, że nie katowane i dostały to co im się należy.


Na koniec zostawiam sobie jedyną turbobenzynę w 166, mianowicie 2.0 V6 TB występującą w modelach przed FL. Dostępna na rynkach włoskim i francuskim, gdzie jeszcze wtedy obowiązywał podatek zależny od pojemności silnika. Tutaj z 1996 ccm turbina wydmuchiwała 205KM i 285Nm. Była to jedyna 12 zaworówka w 166, ogólnie silnik upierdliwy w utrzymaniu nie mniej niż miało to miejsce w 164 i Gtv. Co do dostępności klamotów nie wypowiem się, bo zwyczajnie mnie to nie interesowało. Lubie dwunastozaworówki, ale wolnossące, do tych turbo kiedyś mnie ciągnęło (sam o mało nie kupiłem właśnie 166 z tym silnikiem pare lat temu), ale im lepiej je poznawałem tym bardziej się do nich dystansowałem. Reasumując- silnik dobry dla miłośników rzadkich i nietypowych wersji których nie przeraża to, że jest ledwie kilka warsztatów w Polsce, które w ogóle się podejmą tematu nie psując go bardziej niż przed naprawą.


Co do kupna

Gdy kupuje sie Alfę Romeo 166 to trzeba pamiętać, że nie sprzeda się tego auta tak łatwo jak VW czy Mercedesa, musi się trafić taki gość, co albo jest fanem marki, albo jest zauroczony pięknem tego samochodu i jeszcze się nie sparzył, albo jakiś ktoś, kto ma dość/boi się Lancii Thesis, jej zawieszenia za 10  tyś zł i ogólnie problematycznej elektroniki. Wnętrze Thesisa ogólnie jest nie do przebicia, więc tutaj każdy Thesisowiec będzie „ciamkał” czując niedosyt, no ale pod każdym innym względem to jednak Alfa jest bardziej racjonalnym wyborem w przypadku tych dwóch nieracjonalnych wozów. Dlaczego akurat przychrzaniłem się do Lancii? Bo fan Niemieckich limuzyn w jakimś przypływie entuzjazmu stwierdzi „cóż, ładna, ale <meine wagen> jest lepszy” i odwróci się na pięcie, a Ci zdecydowani na Francuzy stwierdzą, że tu za twardo, za sztywno, że pod względem komfortu wóz drabiniasty.
Na co zwrócić uwagę? Standardowo:

-jak mocno zniszczone jest wnętrze

-czy nie jest zeżarta na progach i podłużnicach

-działanie elektryki

-czy zawieszenie nie ma luzów, tutaj naprawy tanie nie są

-przy Twin Sparkach 16v szczególnie uważać, bo ten silnik w takiej landarze to trochę nieporozumienie, więc jest ryzyko nabycia zarżniętego agregatu po mechanicznym „make-up’ie”

-pewniejsze są V6, ale tutaj nie jesteśmy zwolnieni z czujności,

-2.0 V6 TB… sprawdzić dostępność klamotów do silnika i czas oczekiwania na nie i jak wyżej wspomniałem mechanika,

-w przypadku diesli, jak przy każdym innym dieslu- czy dymi? jak dymi? czym dymi? Remonty tutaj będą zdecydowanie kosztowniejsze niż w przypadku benzyniaków

-pamiętać, że koło dwumasowe to standard, w benzyniakach również


-niedziałający, albo działający po części centralny zamek to wina siłowników w drzwiach, dość częsta usterka

-automaty również sprawdzać standardowo, czyli kultura przełączania biegów, płynność i czy coś się nie zawiesza

-nie zrażać się gdy dźwignia kierunkowskazów nie odbija z powrotem kierownicy, to w sumie wada wrodzona modelu

-skrzynia biegów z 3.0 w 3.2 to też nie jest oznaka, że auto jest po mega dzwonie czy konfrontacji z walcem drogowym, 3.2 potrafią zrobić z wnętrzności skrzyni biegów kaszę, zwłaszcza gdy permanentnie była pałowana, a skrzyń do 3.0 na rynku wtórnym jest więcej, podczas gdy tych do 3.2 brakuje. 

-w przypadku automatów najczęściej problemy występują z modułem sterującym, który kosztuje około 3 tys zł. Sama skrzynia jako urządzenie mechaniczne większych problemów nie powoduje, o ile pamięta się o wymianach oleju.


 166 nie jest produkowane od 2007 roku. Owszem, gdzieś na necie widziałem ostatnie FL z rocznikiem 08, ale pamiętać trzeba, że to data pierwszej rejestracji a nie produkcji samochodu. „Świńskie oczka” montowane były w Rivalta di Torino, a FLe w Turyńskiej fabryce Mirafiori, czyli jest to ogólnie Włoch z północy. Niedoróbki jakościowe przy nowych samochodach się zdarzały, np niedolegające wewnętrzne osłony plastikowe słupków B, wystające nitki to w sumie standard, ale skrzypiące plastiki to zazwyczaj skutek nieudolnych napraw z przeszłości. Przypadkowych użytkowników 166 poznawałem i szybko się tego modelu pozbywali, normalnie trzeba trochę myśleć po Włosku, żeby w ogóle Włoskim autem jeździć, dlatego jak ktoś mówi, że lubi Alfy ale nie lubi Włochów jest wg mnie masochistą. Makaroniarskie Dolce Vita i podejście do pracy ma się w tych autach gratis, choć w 166 i tak jest lepiej niż w Alfach montowanych pod Napoli.

DANE TECHNICZNE

 

Układ napędowy:
Silnik poprzecznie z przodu, napędzający koła przednie
Silniki :
Wersja do 2003 roku:
2.0 Twin Spark- R4 DOHC, 1970ccm, 155KM przy 6400 obr/min, 187Nm przy 2800 obr/min
2.0 V6 Turbo-V6 SOHC, 1996ccm, 205KM przy 6000 obr/min, 285Nm przy 2500 obr/min(wersja spotykana głównie na rynku włoskim w roku 2000 zaprzestano produkcję tej jednostki)
2.5V6 24v-V6 DOHC, 2492ccm, 190KM przy 6200 obr/min, 222Nm przy 5000obr/min
3.0V6 24v- V6 DOHC, 2959ccm, 226KM przy 6200 obr/min, 275Nm przy 5000 obr/min
2.4JTD-R5 DOHC, 136KM przy 4000 obr/min, 304Nm przy 2000 obr/min

 

Wersje spełniające normy spalania Euro 3( w zasadzie oferta silnikowa po roku 2000)
2.0 Twin Spark- R4 DOHC, 150KM przy 6300 obr/min, 181Nm przy 3800 obr/min
2.5V6 24v- V6 DOHC, 188KM przy 6300 obr/min. 221Nm przy 5000 obr/min
3.0V6 24v-V6 DOHC, 220KM przy 6300 obr/min, 265Nm przy 5000 obr/min
2.4 JTD-R5 DOHC, 2387ccm, 140-150KM przy 4000obr/min, 305Nm przy 1800 obr/min



Wersja po faceliftingu(2003+):
2.0 Twin Spark-150KM przy 6400 obr/min, 181Nm przy 3800obr/min
2.5V6-188KM przy 6300 obr/min, 221Nm przy 5000 obr/min
3.0V6-220KM przy 6300 obr/min, 265Nm przy 5000 obr/min
3.2V6 24v-V6 DOHC, 3179ccm, 240KM przy 6200 obr/min, 289Nm przy 4800obr/min
2.4JTD-R5 DOHC, 140-150KM przy 4000 obr/min, 305Nm przy 1800 obr/min
2.4JTDm-R5 DOHC, 2387ccm, 175-185KM przy 4000 obr/min, 385Nm przy 2000 obr/min

Wszystkie FL miały 6 biegowe skrzynie ręczne, TS też

 Masa własna wybranych modeli:
2.0TS: 1420kg
2.5V6: 1490kg(Sportronic: 1520kg)
3.0V6: 1510kg(Sportronic: 1550kg)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz