Są na świecie takie auta które o lata świetlne wyprzedzają swoją epokę, może nie osiągami, ale samą koncepcją konstrukcyjną, są i takie ktróre
stają się kultowe mimo rachitycznych rozwiązań. Dziś napiszę o
samochodzie, który nie jest kultowy w mass kulturze, nawet nie jest
specjalnie znany. Zapomniany, zasypany gdzieś tam zepchnięty w krzaki
historyczne.
Gdy w Europie dominowały budowane pudła z wystającym niczym w
klasycznych ciężarówkach przodem, samochody zdobione różnego rodzaju
chromami, to tam w okolicach Ostravy, powstał wóz, przypominający swym
kształtem najdoskonalszy wytworzony przez naturę model aerodynamiki,
czyli kroplę wody, pojazd oparty na ramie z silnikiem z tyłu.Za projekt odpowiedzialny był Hans Ledvinka.
T87 na drogi ruszyła w 1936 roku. Rozwinięcie modelu T77, a
raczej jego udoskonalenie i uproszczenie zarazem. Zrobiono wszystko,
żeby nadwozie było jak najbardziej opływowe- osłona tylnych kół,
opływowa linia dachu, charakterystyczna tylna płetwa rozdzielająca
osłonę silnika na pół z wlotami powietrza. Te żeberka nie tylko zresztą służyły maszynowni, bo i samemu
kierowcy. Tylna szyba przecież nie była rozwiązana tak jak w każdym
popularnym samochodzie.
Tutaj znajdowała się ona na ścianie grodziowej między kabiną, a
maszynownią. Na samych zabiegach zewnętrznych się nie skończyło, czymże
była by ta opływowość gdyby pędzący strumień powietrza gubił się
odbijając od różnych części podwozia? Tak, tutaj też przemyślano ten
problem. Podłoga właściwie jest jednolitym kawałem stali z otworami na
elementy zawieszenia, tudzież ułatwiające dostęp od spodu np do skrzyni
biegów i izolowanym gąbką miejscem na żeberkowana aluminiowa miska
olejowa. Rura wydechowa właściwie nigdzie nie wystaje od spodu, jest
bezpośrednio od kolektorów wydechowych poprowadzona „wewnątrz” auta do
tylnej części pod zderzak. Ciekawostką jest to, iż mamy tu otwierane
okno dachowe. Śmiem twierdzić, że jest to z pewnością jeden z
pierwszych pojazdów o nadwoziu zamkniętym gdzie mogliśmy się cieszyć
otwieranym dachem. Rzeczą na którą też należy zwrócić uwagę to
przetłoczenie drzwi które płynnie przechodzi w błotnik. Coś takiego
dzisiaj windowało by koszt stworzenia auta w niebotyczne kwoty, mając
nawet tłocznie, a tu mówimy o samochodzie z lat trzydziestych
dwudziestego wieku.
Wewnątrz dominuje kolor kości słoniowej na
kierownicy i zegarach. Wielka trójramienna kierownica i iście stylowa
deska rozdzielcza. W centralnym jej punkcie przed kierowcą znajdował się
prędkościomierz, gdzie jego wskazówka spoczywała na godzinie
dwunastej. Tak, pionowo w górę skala prędkościomierza rozpoczynała się i
wzrastała w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Na lewo od
niego znajdował się wskaźnik temperatury oleju (oprócz samej benzyny w
sumie jedyna ciecz w silniku) a za nią zegar benzyny. Stacyjka była
już przy samych drzwiach.
Silnik to widlasta ósemka o pojemności trzech litrów i rozstawie głowic pod kątem 90 stopni. Chłodzona powietrzem jednostka
posiadała jedną głowicę na każdy cylinder, żeberkowana niczym w
motocyklach. Przy stopniu sprężania 5,6:1 motor ten osiągał 75 KM przy
3500 obr/min. Może nie jest to wielka moc zwłaszcza, że samochód ważył
1400 kg, ale dzięki swoim właściwościom aerodynamicznym bez trudu
dochodził do 140 km/h(rok 1936), a prędkość maksymalna przekraczała 160
km/h(Alfa Romeo 8C2900B przy 180 koniach osiągała maksymalnie 175
km/h). Pojazdy te bardzo lubili oficerowie wojsk niemieckich w czasie
II wojny światowej, lecz Adolf Hitler specjalnym rozkazem zakazał im
jeżdżenia samochodami z Korpivnicy. Powodem były częste wypadki
spowodowane nadsterownością pojazdu. Silnik w tylnej części swoje
robił, a opony nie miały współczesnych parametrów. Tym samym niektórzy
uważali, że była to zemsta, za Układ monachijski.
Tatra 87 była produkowana krótko po wojnie, jako wstęp do T600
Tatraplan, ale wtedy rozwój tej marki został znacznie zahamowany. Nie
przeszkodziło to jednak inżynierom z Koprovnicy dalej rzeźbić bardzo
nietypowych pojazdach z bardzo nietypowymi silnikami(jak na otaczającą powojenną sytuację polityczną) w bardzo nietypowym
miejscu jak na limuzyny.
DANE TECHNICZNE:
Silnik:
ośmiocylindrowy, benzynowy, czterosuwowy, chłodzony powietrzem
Poj.skokowa: 2969 ccm
Układ cylindrów: V8, rozstaw 90st
Rozrząd: SOHC
Stopień kompresji: 5,6:1
Zasilanie: Gaźnik Solex 30FFIK
Średnica x skok: 75 x 84 mm
Zużycie paliwa(średnie): 12-13 l / 100 km oraz 0,25 l /100 km oleju
Pojemność miski olejowej: 9 litrów
Skrzynia biegów:
ręczna, 4 biegowa, zsynchronizowane biegi 3 i 4
poniedziałek, 12 marca 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
…czy dalej King of the Road? Scania…dzisiaj należąca do koncernu VW w latach 90tych była bliska fuzji z koncernem Volvo AB. Unia...
-
Tatra to producent samochodów, teraz ciężarowych specjalistycznych, a kiedyś też osobowych, który w kraju nad Wisłą jest raczej średnio doce...
-
Iveco....pisałem ogólnikowo o tej marce jakiś czas temu. Nie jest to temat lotny, rozchwytywany bo marka ta kojarzy się z tandetą, twardy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz