niedziela, 15 kwietnia 2018

Tatra 603

Model 603 to jeden z najbardziej rozpoznawalnych samochodów osobowych producenta z Koprivnicy. Bardzo ładny, pontonowaty samochód, którym w czasach komunistycznych wozili się, a raczej wożono nim dygnitarzy i wysoko postawionych partyjniaków.


Ten o to oryginalnie wyglądający nawet w  tamtych czasach pojazd pojawił się po raz pierwszy w roku 1955. Wtedy CSSR potrzebowało auta reprezentacyjnego, jako, że Skoda raczej miała za zadanie motoryzować lud pracujący. Oczywiście wiemy jak to było za komuny, „z naszymi bracmi Rosjanami to po równo, im wszystko, a nam gówno”- ta sama zasada dotyczyła Tatry. W tym przypadku Tatra T603 powstawała w tajemnicy, jednak gdy projekt był całkowicie gotowy-dostał zielone światło od władz na wdrożenie. W pierwszym roku powstało zaledwie 10 egzemplarzy, stwierdzić jednak trzeba, iż T603 chwalona była na zachodzie za ciekawą stylizację nadwozia, budząc wielkie uznanie na targach EXPO 1958 w Brukseli, zdobyła sporo nagród w konkursach elegancji. Była ona aerodynamiczna i posiadała tylną płetwę, taką jak w modelach T87. W późniejszych latach płetwa ta zniknęła, pojawiła się tylna dzielona szybka, a klapa silnika została nieco pomniejszona.
Nadwozie zostało naszkicowane przez pana Kardause. Trzeba przyznać, że kształt ten do dzisiaj może się podobać, choć początkowo może budzić wrażenie, że bryła jest niezwykle ociężała, ale w przypadku limuzyny jest to dopuszczalne. Masa chromu i pontonowaty wygląd to wizytówka lat 50ych. Pierwsza seria produkcyjna cechowała się trzema reflektorami w chromowanej ramce, po małym liftingu w 1963 roku w ramkę "wrzucono" 4 okrągłe reflektory.
Tyle o stylizacji, można rozwodzić się jeszcze nad światełkami na słupku B, pięknie wpasowanymi kierunkowskazami i potężną przestrzenią wewnątrz samochodu…można mówić/pisać dużo, a nawet i pracę magisterską na temat stylizacji 603, ale przejdźmy do spraw technicznych.
Pierwsza seria posiadała 2.5 litrowy  V8 umieszczony z tyłu, chłodzony powietrzem o mocy 100KM, potem wzmocniony do 105KM z rozrządem OHV. Napęd przekazywany był na koła tylne za pośrednictwem 4 biegowej skrzyni ręcznej. Pierwsza seria posiadała hamulce bębnowe, w 1968 roku wprowadzono tarczowe na wszystkie koła, co zdecydowanie poprawiło siłę hamowania.

Zawieszenie przednie oparte było o kolumny MacPherson, tylne niezależne, ogólnie bardzo miękko zestrojone. Auto podatne było na wiatr boczny i w sumie szurało klamkami po ziemi, ale prawda jest taka, że bardzo ciężko było je przewrócić, przez swoją znaczną szerokość. Dopiero w modelu T2-603 wprowadzono stabilizator, dzięki któremu samochód był bardziej  "przyjazny" dla błędnika w zakrętach, po za tym wprowadzono oponę radialną rodzimego dla Tatry producenta Barum 180/90 SR15, która była ekskluzywna tylko dla tego modelu. Prędkość maksymalna według fabryki wynosiła 160km/h, w rzeczywistości przez aerodynamikę przekraczała 170km/h. Wg teraźniejszych norm opór wytwarzany przez T603 to Cx=0,35. Mimo iż była to limuzyna to przy swoich wielkich rozmiarach wystawiana była w motorsporcie wygrywając w Marathon de la Route na niemieckim- Nordschleife Nurburgring w 1966. Mimo wielkiego zainteresowania modelem przez kraje zachodnie zza żelaznej kurtyny, T603 na eksport wysyłana była tylko do ZSRR, NRD, Bułgarii i Węgier....dla mniej ogarniętych historycznie osób, jedynie na rynek krajów demokracji ludowej. Reszta dostępna była jedynie na rynku wewnętrznym i to tylko dla dygnitarzy partyjnych. Można się też spodziewać, że cena tego modelu musiała być astronomiczna, choć dokładnych danych liczbowych nie posiadam.
Tatra T603 powstawała w kilku wersjach prototypowych np. 603A była ambulansem, który miał silnik z tyłu(w 613 Czesi naprawdę postawili na swoim i pacjent leżał praktycznie na dudniącej V8). Innym prototypem, z ulepszonym podwoziem i poprawioną stylizacją był model 603X. Jednak ani A, ani X do produkcji nie weszły. Oba samochody można zobaczyć w muzeum Tatry. Z ciekawostek: Fidel Castro posiadał Tatrę 603 z klimatyzacją zamontowaną na żądanie samego El Comendante.
Dane techniczne:
Układ napędowy: silnik i skrzynia biegów z tyłu napędzające koła tylne- tylny zblokowany


Silnik:
Pojemnośc:2545ccm
Cylindry: V8
Srednica x skok: 75×72 mm
Rozrząd: OHV
Zasilanie: Gaźnik Jikov 30 SSOP
Moc: 100KM przy 4800 obr/min
Moment obrotowy: 152Nm przy 4800 obr/min
Pojemność miski olejowej: 6,5 litra
Pojemność: 2474 ccm
Cylindry: V8
Srednica x skok: 75x70mm
Rozrząd: OHV
Zasilanie: Gaźnik Jikov 30 SSOP
Moc: 105KM przy 4800 obr/min
Moment obrotowy: 166 Nm przy 4800 obr/min
Pojemnośc miski olejowej: 6,5 litra
Średnie spalanie obu silników: 12,5 litra/100km
Skrzynia biegów: 4 biegowa ręczna, sprzęgło jednotarczowe suche; przełożenie dyferencjału: 4,1:1
Zawieszenie:
Przód: Kolumna MacPherson
Tył: niezależne zawieszenie kół-półosi amortyzowanych sprężynami śrubowymi oraz amortyzatorami teleskopowymi
Elektryka:
2 akumulatory 6V 82Ah
Masa własna: 1470kg
 Na koniec pozwolę sobie zacytować jeden z komentarzy, z poprzedniej odsłony bloga. Autor podpisał się jako "lolek",a komentarz umieścił 23 lipca 2016 o godz 10:36.

"603 była rówieśniczką Skody Spartak/Octavia. Octavia z 1963-1968 roku miała nawet podobne światełko kierunkowskazu na słupku B.
Tatry i Skody były sprzedawane w Polsce. Skody na przykład kupowali często lekarze, weterynarze prawdopodobnie dostawali takie „promesy” – przydziały na zakup, a to czy ktoś kupił ostatecznie skodę czy trabanta zależało tylko od ilości pieniędzy które miał.
Tak samo było z T603, tyle że samochód był sprzedawany w sztukach i był koszmarnie drogi, tak w zakupie jak i w eksploatacji. Kupienie T603 z drugiej ręki nie stanowiło problemu. Problemem było jej utrzymanie. Spotkałem człowieka który w latach 80-tych miał T603-2, ale nie był w stanie utrzymać tego samochodu w stanie zdatnym do normalnej eksploatacji.
Samochody te były wyprzedawane przez urzędy w Czechosłowacji i najwięcej nimi jeździli Cyganie parający się wtedy handlem „międzynarodowym”"

 Tatra 603B5


Powyżej wspomniałem o sukcesie 603 w wyścigu Marathon de la Route. W roku 1966 odbył się na torze Nordschleife Nurburgring i nie kończył się on w 24, a w ... 84 godziny. Nie chodzi tu już o rywalizację z Ferrari, które się rozbiło, ale wszystkie 3 wystawione modele 603B5 dojechały na metę obsadzając całe podium z czego zwycięska załoga przejechała 8330 km, udowadniając, że po drugiej stronie Zelaznej Kurtyny również można wyprodukować niezawodny samochód. Oczywiście nie była to zwykła 105 konna 603, a wzmocniona przez zastosowanie 4 gaźników Webera B5 o mocy już 170KM. Samo podniesienie mocy to nie wszystko, gdyż silnik emitował znaczne ilości ciepła, a jedynym chłodzącym płynem w tymże był olej...



Zastosowano tutaj chłodzenie eżekcyjne...stosowane na przykład w jednostkach napędowych pojazdów gąsienicowych, potocznie nazywanych czołgami.

Link do galerii zdjęć silnika V8 z Tatry 603B5

Moc owych 170KM była możliwa do osiągnięcia właśnie przez ten wynalazek, gdyż standardowe wentylatory zabierają moc, tutaj mamy do czynienia z podciśnieniem, które wypycha gorące powietrze przez cyrkulację spalin. Tutaj kolektor wydechowy kończył się "gwiazdą" (z każdego cylindra spaliny uchodziły zwężenia przypominającą literę V), która to była osadzona głęboko w wydechu- tych w 603B5 charakterystycznie wielkich odstających wydechach...., które nie mają żadnego tłumienia.



Dzięki temu 603B5 brzmi jak szykujący się do szturmu spalinowy myśliwiec z okresu II WŚ.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz